Dawna wyspa którą znają nieliczni wyglądała bardzo dziwnie. Gdyby to opisać, byłyby 3 pierścienie otaczające ziarenko maku. Tym ziarenkiem było Nadewald i otaczające go przyjazne tereny. Bardzo blisko tego zielonego centrum była wielka pustynia bardzo rezległa. Żyły na niej niezliczone gatunki stworzeń i stworzonek. Gdy udało się przejść za pustynie znów zobaczono zielone liście, kwiaty. Ludzie witali innych cherbatą ciastkami. Teraz są niepewni. I kolejny z pierścieni to zimne pustkowia. Zamieszkiwały je tylko lodowe potwory chcące zabić każdego ciepłokrwistego. No a dalej? Woda, woda, woda. Nikt nigdy nie był za wyspą. Bowiem nie dało się za nią wypłynąć. Magia zatapiała każdego kto oddalił sie od brzegu na mile. Czym to było spowodowane? nikt nie wie.